Na rekolekcje przyjechałam z nadzieją uzdrowienia synka. Jednak Pan Jezus miał inny plan-uzdrowienie moich kolan. Ostatnimi miesiącami coraz bardziej bolały mnie-zwłaszcza przy kucaniu, chodzeniu po schodach. Byłam tak skupiona na prośbach o uzdrowienie synka, że nie pomyślałam nawet o poproszeniu o uleczenie nóg. Podczas nakładania rąk przez księdza proboszcza poczułam ciepło w kolanach. Nie czuję już bólu, tylko lekkość. Dziękuję Ci Panie Jezu-mój Najlepszy Przyjacielu. Twoje miłosierdzie jest wielkie.">Więcej